Pierwszy dzień w pracy AD 2004 – siła mobilizacji…
5 thoughts on “Powrót do pracy”
ooooooooooo jak bardzo bym chciała, żeby mi się tak chciało jak mi sie nie chce wracać do nauki:) miłego dnia Jarku:)
*Do pracy by się szło !*
A ja dziś na zachętę sięgnęłam do 2 Tes 3,10 – i zabieram się do pracy 🙂
Dobrego dnia, Jarku !
*i po świętach….*
i przed świętami…
ale
przede wszystkim:
Dziś Mamy święto!
Trzech Króli!
i Bardzo Okrągła Rocznica moich Rodziców…
i Ta sama Rocznica x.Macharskiego…
i Mój Ostatni Dzień… Wolności..
przed podjęciem tak poważnej pracy…
echhh….
żyć, nie umierać…
🙂
J.u.T.
:-)))
*Robota*
Ja to dopiero jutro idę do pracy i wcale mi się nie chce!
Powodzenia więc! Ja dzisiaj idę o prace pytać by się czymś w końcu zająć (chociaż pomny doświadczeń z poprzedniej pewnie znowuż będę przeklinał siarczyscie wstając co dzień rano nieprzytomny :), o ile mnie przyjmą rzecz jasna, kiedyś tam… :).
Comments are closed.
W ramach tej prywatnej witryny internetowej są stosowane pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.
W każdej chwili możesz zmienić swoją zgodę, klikają przycisk Zmień zgodę.
ooooooooooo jak bardzo bym chciała, żeby mi się tak chciało jak mi sie nie chce wracać do nauki:) miłego dnia Jarku:)
*Do pracy by się szło !*
A ja dziś na zachętę sięgnęłam do 2 Tes 3,10 – i zabieram się do pracy 🙂
Dobrego dnia, Jarku !
*i po świętach….*
i przed świętami…
ale
przede wszystkim:
Dziś Mamy święto!
Trzech Króli!
i Bardzo Okrągła Rocznica moich Rodziców…
i Ta sama Rocznica x.Macharskiego…
i Mój Ostatni Dzień… Wolności..
przed podjęciem tak poważnej pracy…
echhh….
żyć, nie umierać…
🙂
J.u.T.
:-)))
*Robota*
Ja to dopiero jutro idę do pracy i wcale mi się nie chce!
Powodzenia więc! Ja dzisiaj idę o prace pytać by się czymś w końcu zająć (chociaż pomny doświadczeń z poprzedniej pewnie znowuż będę przeklinał siarczyscie wstając co dzień rano nieprzytomny :), o ile mnie przyjmą rzecz jasna, kiedyś tam… :).