Doszedłem, ukląkłem przed Królową, podziękowałem, przeprosiłem i prosiłem o …
Wróciłem do Gliwic. 355 piesza pielgrzymka gliwicka na Jasną Górę, już się zakończyła. Postanowienia, przemyślenia, przemodlenia i stopowe odczucia (bąble itp.) ciągle trwają. Chciałbym umieć oddać te kilka dni przemierzania Polski, po asfalcie i leśnych ścieżkach. Chciałbym umieć podziękować za serce ludzi bogatych i ubogich przyjmujących na nocleg. Chciałbym umieć uśmiechnąć się radością jaką czuję po tych dniach, do wszystkich, którzy opiekowali się i pomagali pielgrzymom. Spróbuję to zrobić tak jak potrafię najlepiej. 🙂