Zgodnie z zapowiedzią, oto kilka moich przemyśleń.
Przyglądając się organizowanej po raz kolejny WOŚP zastanawiam się: czym jest miłosierdzie i jałmużna. Czy wynikają one z potrzeby serca czy też z nakazu mediów i otaczającego nas świata. Dlaczego akcja zbiórki WOŚP jest organizowana w niedzielę? Dlaczego niestety najczęściej wiąże się z pobieraniem “haraczu” od katolików zdążających na Mszę św. lub z niej powracających? Co więcej w tym roku mogłem zaobserwować walkę jaką stoczyli wolontariusze WOŚP wpychający się przed pokornie oczekujące na dar wspomożenia ss.Dominikanki (miało to miejsce w przedsionku i pod gliwicką Katedrą).
Nie mogę zrozumieć dlaczego miłosierdzie i jałmużna stały się dziełami programowymi (niczym dawne partyjne plany 5-letnie). Wybór WOŚP w pierwszych dniach nowego roku daje pozorne przekonanie, że już na cały rok mamy spokój z dzieleniem się naszymi dobrami materialnymi. Zapominamy potem my Polscy Katolicy o Caritasie, zakonnych fundacjach misyjnych, katolickich domach opieki społecznej itp. Wrzucając jednorazowo pewną sumę pieniędzy, zapominamy o sile systematycznego łożenia na jakieś katolickie dzieło. Wydaje się nam polskim katolikom, że jesteśmy lepsi od “zgniłej” Europy Zachodniej. Zapominamy, że katolicy ze “zgniłej” części Europy dzielą się systematycznie swoimi dobrami materialnymi poprzez różnego rodzaju fundacje katolickie wspomagając kościół w Polsce, w Rosji, na Ukrainie i na całym świecie.
Polskie firmy pełne “miłosierdzia” stwarzają pozory bezinteresownego udziału w licytacjach WOŚP, pozostawiając w niedopowiedzeniu prawdę o najlepszej reklamie jaką im udział w takiej licytacji daje.
Ludzie przypinają sobie wspaniałe czerwone serca, głosząc całemu światu “dałem, dałem kasę na WOŚP”. Tylko gdzie potem te pieniądze naprawdę idą. Wybacz drogi czytelniku jeżeli to zaboli, ale naprawdę mam zaufanie tylko do fundacji Caritas i fundacji zakonnych. Patrząc na działaloność ich mam pewność uczciwego, dobrego wykorzystania dóbr materialnych. Jeśli chodzi o WOŚP jako katolik nie wierzę w całkowicie zgodne z moimi katolickimi przekonaniami wykorzystanie tych środków. Nie wspieram i nie będę wspierał sekt i młodzieży, która zagląda do puszek WOŚP poszukując szybkiego zarobku.
Podobnie jak z WOŚP, które ma dla mnie atmosferę jarmarcznego odpustu jest z Walentynkami. Otóż kilka lat temu ktoś stwierdził, że wystarczy okazywać miłość ukochanej osobie przez jeden dzień w roku, wprowadzajac obyczaj walentynkowania. No i z radością Polacy to podchwycili. Media obwieszczają rokrocznie wzrastającą liczbę uczestników walentynkowego szaleństwa. Niestety nikt nie zauważa rosnącej jeszcze szybciej liczby rozwodów, pobić kobiet przez pijanych mężów, pobić małych dzieci…
I tak przy wzrastającej randze Walentynek (świeta “prawdziwej” miłości), zatraca się wrażliwość miłosierdzia i jałmużny.
Czym jest jałmużna?
Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę, powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę. Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. (Mt 6,1-34)
Pozostać w ukryciu. Posypać głowę popiołem i być nie zauważonym w jałmużnie, bez łopoczącego na wietrze papierowego czerwonego serca to moim zdaniem najwłaściwsza droga Polskiego Katolika.
Jak dzielić się w naszych trudnych czasach swoją biedą? Pięknie ukazuje to postać ubogiej wdowy, której dwa pieniążki przewyższają wszelkie dobra materialne świata. (Mk 12,41-44 i Łk 21,1-4).
Napomnienie płynące z Ewangelii do nas młodych jest jeszcze wyraźniejsze: Jezus powiedział do młodzieńca “Jednego ci jeszcze brak: sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie; potem przyjdź i chodź ze Mną”. Gdy to usłyszał, mocno się zasmucił, gdyż był bardzo bogaty. (Mt 19,16-22, Mk 10,17-22 i Łk 18,18-23)
Dzielmy się swoją wiarą jak chlebem, dajmy świadectwo nadziei nie w świetle reflektorów i ryku głośników, lecz w pokorze, cichego wspomagania katolickich fundacji.
Pingback: Dwóch Polaków – trzy zdania | szczepanek.org