Przyjaźń Polsko-Czeska rozkwita na nowo. Jest to następstwem przemyślanych decyzji ministra zdrowia, dotyczących zmiany ceny leków ze słynnej listy tegoż ministra. Otóż mądry naród Polski odkrył już, że ceny leków w zaprzyjaźnionych Czechach są niższe niż w Polsce, w szczególności ceny antybiotyków. Zaprzyjaźniony naród Czeski dopomaga nam realizując polskie recepty. Okazuje się, że pełnopłatne leki w Czechach kosztują taniej z przejazdem tam i z powrotem, niż w Polsce po słynnej obniżce. Czyżby minister zdrowia był odpowiedzialny, za rozwój euroregionów?
Minus wiążący się z rozkwitem przyjaźni przygranicznej, to prawdopodobnie szybkie zbankrutowanie aptek po polskiej stronie granicy i kolejne zwiększenie bezrobocia. Piękny reportaż pokazała Panorama o 18:30 w TVP2, później słuch o tym materiale zaginął. Czyżby rozwój przyjaźni Polsko-Czeskiej nie odpowiadał komuś z rządu i TVP?
*praca i korzyści komparatywne*
Niech żyje wolny handel! W warunkach liberalizmu i elastycznych rynku pracy działają tzw. korzyści komparatywne. Czyli paramy się tym co nam najlepiej wychodzi. Niestety w Europie mamy konkurencję w masochiźmie i sadyźmie. Cła, akcyzy…ech. A wszystko w imię “obrony rodzimego rynku” a w rzeczywistości w imię obrony “tyranii status quo”.