Dzisiaj przyszło docenić klasę przeciwnika. Engel i chłopcy pokazali charakter. Zagrali 4-4-3 aby wygrać, mogli przecież zastosować wariant murarski 9-1, i być może zremisować. Jestem im wdzięczny za walkę. Portugalia niczym Brazylia AD1986 pokazała nam, na czym polegają dokładne długie podania. Bo problemem polskiej drużyny, nie jest szybkość zawodników, lecz nieumiejętność dokonywania długich podań. Tą naukę należy jednak zaczynać u młodzików, a nie deprawować ich brudnymi pieniędzmi polskiej ligi. Wierzę, że chłopcy pokażą jeszcze charakter z USA, a potem w eliminacjach do ME. Jeśli przejdą do finałów ME, a potem nawet odpadną w I rundzie to i tak będą pierwszymi polskimi piłkarzami, którzy tego dokonali i pan Tomaszewski będzie mógł wreszcie skutecznie zamilknąć na wizji!
*pocieszenie*
A mnie pociesza to, że przed chwilą Francuzi wypadli podobnie z tym, że my możemy jeszcze strzelić gola 14nastego a oni już nie 😉
*nadzieja*
Nie wiem czy nadzieją ma być także odpadnięcie z turnieju Niemców, Włochów i Argentyńczyków, ale wkrótce zobaczymy jak się skończy I runda.
Mistrzem świata Korea?