Sekty

Poruszając miesiąc temu temat sekt w Gliwicach, chciałem na miarę swoich możliwości ostrzec przed tym co złe. Przeglądając numer 29 Gliwickiego Gościa Niedzielnego z dnia 21 lipca zauważyłem, że ten problem został zauważony i poruszony przez redakcję GGN w notce “Uwaga sekty!”. Ponieważ na razie nie ma tego tekstu w necie i nie mogę odesłać do lektury cytuję wydanie papierowe:
Uwaga sekty!
“Okres wakacji sprzyja agitacji wielu sekt. Może dziać się to przy różnych okazjach, np. obozy, kolonie, górskie wędrówki, “przypadkowi” turyści spotkani w hotelu itd. Czasem wywiesza się plakaty, jak choćby na gliwickim dworcu PKP, zapraszając na niewinne z pozoru spotkanie, mające służyć podniesieniu osobistej kultury czy psychicznej odnowie. Bądźmy czujni. Jedną z metod agitacji sekt jest tzw. bombardowanie miłością, zwłaszcza, gdy ktoś znajdzie się w trudnej sytuacji, np. zabraknie pieniędzy na bilet. Bardzo często niewinna znajomość może zakończyć się wejściem do sekty, od której uwolnić się jest bardzo trudno.”

Gliwicki Gość Niedzielny nr 29 (534)

Czy człowiekowi wolno się bać?

Pytanie chwili – czy człowiekowi wolno się bać? Czy w dzisiejszych czasach można przyznać się do strachu, licząc na zrozumienie, a nie na podstępne wykorzystanie tej informacji? Czy strach przed jakimś wydarzeniem może tylko sparaliżować, czy też może wspomóc przygotowania?
Wielokroć boję się czy jakiemuś kolejnemu zadaniu podołam, czy też w pół drogi ustanę i zawrócę do punktu wyjścia. Jakie są przyczyny tego stanu.
Czasami jest to zbyt wysokie postawienie sobie poprzeczki i niemożność jej pokonania. Czasami jest to zamknięcie się na myśl, że idzie ze mną Anioł Stróż i towarzyszy mi Jezus, więc nie jestem sam w tych zmaganiach. Czasami jest to mimo wszystko zdrowy rozsądek, kiedy to podążając na górski szczyt i widząc zmieniającą się pogodę, zawraca się w jednej chwili, ponieważ zdrowie jest ważniejsze od wstydu przed strachem.
Bać się i ufać, to podstawa bojaźni Bożej opartej na słowach “Jezu ufam Tobie!”.
W zdrowiu, chorobie, samotności i radości “Jezu ufam Tobie!”