Od jakiegoś czasu mam wrażenie uprawiania przeze mnie w blogu typowego wodolejstwa. Powracając po jakimś czasie do starych wpisów, mam wrażenie, że tylko kogoś zacytowałem, lub nieco przetworzyłem.
Trzeba umieć podejmować męskie decyzje, pozostaje mi na razie zawiesić regularne wpisy do bloga, aby zastanowić się nad sobą samym.
Wodolejstwo, to chyba główna cecha mego bloga. Kiedyś potrafiłem ująć wszystko w jednym zdaniu, dzisiaj leję i leję słowa na elektroniczny papier (tak jak teraz).
Szczęść Boże Tobie Drogi e-Przyjacielu czytający te słowa. Do zobaczenia za jakiś czas jak sobie to wszystko przemyślę i przemodlę.
Pokój Tobie 🙂