Wracając wieczorem z dworca PKP zauważyłem reklamę agencji towarzyskiej na całej frontowej ścianie budynku w samym centrum Gliwic.
Pierwsze odczucie to ból i niezrozumienie… Dlaczego miasto o tak bogatej historii, kulturze i sztuce potrafi się reklamować tylko agencjami towarzyskimi.
Cóż, zaklejać tego nie będę, protestować na forum też… Pozostaje jakiś przeszywający serce ból, że nie potrafię nic na ten upadek wartości zaradzić, pomimo przeczuwania rozwoju miasta w tym kierunku od 7 lat. Widać czasy te zaczynają mnie przerastać, przestaję rozumieć to co się wokół dzieje – pozostaje już tylko język milczenia i modlitwy… Oby to miasto nie zatraciło daru wizyty Ojca Świętego i błogosławieństwa jakie wtedy zostało nam ofiarowane – bo inaczej biada nam.