Nauczyć się wszystkich trudnych słów, przeczytać wszystkie książki z listy prawdziwego intelektualisty, poznać wszystkie utwory, obejrzeć wszystkie nowatorskie filmy… Po co? Aby błyszczeć erudycją w towarzystwie, które i tak nie wie o czym się do niego mówi…
A na koniec, kiedy broda do kolan, kręgosłup złamany, spojrzeć w tył i zobaczyć prostego człowieka…, który poznał tylko jedno słowo Miłość i nie stał się “cymbałem brzmiącym”.
Zrozumieć choć jedno słowo w całym życiu, zrozumieć choć jedno zdanie z książki, zrozumieć choć jedną melodię, zrozumieć choć jedno ujęcie filmu… tak aby było się czym dzielić z innymi.
Marzenie! Prostym człowiekiem być! Sweet dream…