Normalny dom. Byłem wczoraj u przyjaciół. Widujemy się rzadko, ale jak już, to bardzo intensywnie. Wspaniałe młode małżeństwo.
Kulinarne szczegóły: 2x rodzaje fantastycznych sałatek z opiekaną bułką zamaśloną ziołami, do tego wyśmienite czerwone wino i ice tea…
Wszystko to, w wyśmienitej atmosferze balkonu, bez pośpiechu, niczym środek wakacji na jakiejś riwierze. Na dodatek okraszone rozmową, żartem i życiodajnym sporem.
Spotkanie przyjaciół, wielki Dar, trzymający przy życiu, pomagający wyrwać się na dłuższą chwilę (Carpe diem) z wszelkich prac i zachęcający do dalszego brnięcia pod prąd 🙂
Psssssssssss… ale o tym WINIE to cichosza!!! 😉
PS
Zakała ze mnie, zapomniałem o najważniejszym! Było ciasto z kruszonką i wyśmienitym wnętrzem, palce lizać. Cóż smaku słowami nie jestem mocen przekazać, a szkoda…
*łakomczuch*
z Ciebie 🙂