Bo wiesz, Katolik to taki wesoły człowiek, który nieustannie żartuje. Muszę jakąś muzykę łańcuchów w tle bloga podpiąć 😉
Mój duchowy mistrz, ojciec Joachim Badeni OP, jako bardzo młody jeszcze kapłan wyjechał na rekolekcje, które głosił z innym jeszcze dominikaninem. Wieczorem rozmawiali z proboszczem, który stwierdził:
– No tak, widać, że uczyliście się, ale tego ognia nie ma.
Zapytali więc, o jaki ogień chodzi.
– Ano, w zeszłym roku był tu taki kaznodzieja, zgasił światło, wziął łańcuchy i mówił: “Szatan idzie na Pabianice! Szatan idzie na Pabianice!”
Proszę ojców, największe partyjniaki się spowiadały.
o.Jan Andrzej Kłoczowski OP
O lęku, strachu i bojaźni Bożej
O lęku, strachu i bojaźni Bożej
*Hehehehehehe ;)))))))))))))))*
Pewnie czytałeś kiedyś “Niecodziennik” ks. Jana Twardowskiego? Jak nie, mogę Ci pożyczyć – podobne motywy – wszystkie z życia wzięte……. ;-)))))))))))