Krótki wypad w góry. Dwa miłe spacery na szlaku. Pobudka przed 6:00, no i ukochana ulewa na gliniastej ścieżce…
Potem marzenie o chińskiej zupce “Rosól z curry” po powrocie do domu, cóż był tylko gorący kubek 😉
Przyjaciele są wszędzie, nie bójmy się tego!