Donosy i Anonimy, to szlachetne uczucie odwagi, które zamieniło się w ohydne tchórzostwo.
Niestety każdy sposób walki z donosami i anonimami, jest chyba skazany na niepowodzenie. Bo ukazując w donosach i anonimach, kłamstwo i oszustwo, nie jesteśmy w stanie, złapać tego co skłamał i oszukał.
Donosiciel i Anonim to taki tchórz, co własnego cienia się boi, więc ja się go bać nie będę, bo mój cień jest moim przyjacielem 🙂
*ciekawe*
Oj, chyba ktoś Ci się naraził? 🙂 Ja się kiedyś zdrowo przejechałam na pisaniu komuś uwag anonimowo… Głupia wtedy byłam – i ktoś mi na to uwagę zwrócił. Teraz się podpisuję tak, żeby było wiadomo, kto to – adresy są itp. I sama też niestety znam osoby, które wypisują anonimy, choć na dobrą sprawę można się zorientować, od kogo pochodzą – i tym gorszy wstyd dla tych osób, niż by podpisały się.