Pragnienie seksu jest pragnieniem miłości i bycia stwórcą. A także pragnieniem doświadczania miłości całym sobą, na poziomie duchowym i na poziomie psychicznym: uczuć, przeżyć, wrażeń, zmysłów. To wszystko, co kryje się w pragnieniu seksu jest przecież dobre i również zrealizuje się w nas w całej pełni, jednak nie na sposób ziemski, przez posiadanie, ale w zjednoczeniu z Bogiem…
Asceza czy przyjemność?
z o.Mirosławem Pilśniakiem OP
z o.Mirosławem Pilśniakiem OP
a kolega znowu o seksie? 8]
*no fakt*
trochę w tym mojej premedytacji, a może i głodu 😉 jakoby “głodnemu… na myśli”
Gdybym nie zaczął od seksu, czy byś w ogóle zerknał na ten wpis i artykuł 😉
Zgodnie z dyskusją u Roberta (wolne pytania) musisz być znawcą w temacie, skoro wpis skomentowałeś 😉
PS
Tekst rozmowy z o.M.Pilśniakiem OP bardzo dobry jest 🙂
*oh. Jarku !*
Ty to potrafisz!….nic dodać nic ująć…>>
1. artykuł? jaki artykuł? 8]
2. ciagnie demagogią takie traktowanie prywatnych pogadanek jako prawd zobowiązujących wszechświat, nie uważasz? 8]
3. nowy smile’y. fajny, nie? 8]
4. no, ale wygląda na to, że od czytania o tych sprawach kobiety mdleją, więc chyba nadszedł czas na terapeutyczną prozę o podłożu.. 8]
*czy aby?*
ad 1) masz rację, błędne słowo, winno być rozmowa zamiast artykuł – na szczęście omylny jestem, a Ty masz bystre oczy 🙂
ad 2) Tu bym się nie zgodził, bo ta prywatna pogawędka ubogaca, a tylko Twoje sumienie Cię do czegoś zobowiązuje 😉 Czułbym się niepocieszony, gdybym musiał odrzucić prywatną pogawędkę św.Augustyna – Wyznania 🙂
Cóż, być może – jak starasz się mnie przekonać – demagogią są dzisiaj próby stawiania pytań, pobudzania do zastanawiania nad sensem życia i poszukiwania odpowiedzi.
Ale tego się nie dowiem ponieważ zrezygnowałeś u siebie z komentarzy 😉
“demagogia (gr. demagogía ‘kierowanie ludem’) oddziaływanie na nastroje i odczucia polityczne u osób niezorientowanych rozbudzające w nich pozytywne emocje pochlebstwami, obietnicami bez pokrycia itp.; działanie dla poklasku, łatwego efektu, dużej i szybkiej popularności”.
Zaczynam szukać u o.Pilśniaka OP tych obietnic bez pokrycia, a u siebie działań dla zdobycia poklasku i popularności 😉 Bo cytat mówiący o tym, że “pragnienie seksu realizuje się w zjednoczeniu z Bogiem, a nie przez posiadanie”, ani poklasku, ani popularności mi raczej nie przysporzy :-)))))))
ad 3) smile “8]” kojarzy mi się z okularnikiem, więc to tak średnio ;-), ale jeżeli to nowy smile to akceptuję to u Ciebie :-)))
ad 4) hm, ale czy Ty przeczytałeś rozmowę z o.Pilśniakiem OP? bo mam wątpliwości… przecież tam jest bogactwo spojrzenia… Ja mdlałem przy tych sprawach i słowach:
“Dla przykładu, coś tak codziennego jak wypicie dobrej herbaty. Rytuał zaparzania herbaty kojarzy się często z przesadą, a jednak kryje się za tym uznanie daru Bożego, który zawiera się zarówno w samej herbacie, jak i w umiejętności zaparzenia jej i smakowania. Uznając dobro konkretnej prostej rzeczy człowiek w jakimś sensie podziwia dzieło Boże. Ktoś, kto potrafi smakować przyjemność jako przyjemność, jest otwarty na Boga i w jakimś sensie wolny. Przeciwnie ktoś, kto sprawia sobie przyjemność ukradkiem, “w tajemnicy” przed Panem Bogiem, kto wstydzi się przyjemności, nie rozumie Boga, który daje Siebie i wszystko, co dobre wyłącznie jako dar.”
PS
Wstaw ‘kawa’ zamiast ‘herbata’ to także będziesz mdlał 😉
*a propos głodu…*
można go zaspakajać na różne sposoby…
jak to zrobić, żeby było zdrowo, tanio i smacznie przy tym? jednym słowem: Dobrze?
nie wiem… dlatego pytam…
i trafia mi w ręce:http://www.mateusz.pl/czytania/wj/114.asp
…