Efekt sobotniej pizzy 😉
Taki jeden Pan C., usłyszał me narzekania na gg*.
Powiedział e… Mirandę sobie weź…
Zdumiałem się słowami Jego.
Jak tu odejść od słoneczka mego,
do jakiegoś jabbera obcego?
Jednak stało się i piątkowa basta!
To był efekt rozwałkowanego ciasta -> pizzy 😉
* – czytaj gadu-dziadu 🙂
*:)*
Już nie czuję, jak rymuję,
co ja zjadam, że tak gadam!
Zaprawdę powiadam ci! Mirandę pobierz i uruchom. Będzie lepiej. 😉