Cień pewności siebie

Człowiek, który w życiu posiada cel i podąża naprzód, podlega ciągłej ocenie obserwatorów. Obserwatorzy z szybkością błyskawicy dostrzegą każdy upadek, potknięcie – bo to się nadaje do opowiadania (ostatnio pastwią się nad tym jak Adam Małysz upadł i jego wizytami lekarskimi, zamiast pozwolić mu odpocząć). Natomiast z dużym opóźnieniem zauważą wzrost, sukces – bo to mało ekscytujące. Obserwatorów nie interesuje ukształtowanie terenu życia, wokół obserwowanego człowieka. Nie poszukują przyczyn upadków i wzlotów. Interesują ich tylko skutki i kisielowe (od tej siódmej wody po kisielu) wnioski na przyszłość.

Dlaczego obserwatorzy nie upadają i nie wzrastają, lecz – według samych siebie – są idealni i ponad resztą społeczeństwa? Odpowiedź jest prosta, obserwatorzy stoją w miejscu i nie podejmują żadnych działań. Nie podejmują ryzyka przemiany życia i nie kroczą ani naprzód, ani w tył. Wolą pozostać w swoim świecie papierowych domków i oceniać człowieka, który upadł…

Człowiek spogląda z głębokiej doliny upadku, na odległy Krzyż i kroczy dalej…

Obserwator pozostaje w miejscu, bo cień pewności siebie, przesłonił mu Krzyż…

Największym problem obserwatora, jest niemożność dostrzeżenia i uwierzenia, iż człowiek patrzy na świat innymi oczami. Wtłacza więc obserwator swoją wizję świata w życie człowieka i mówi, “dlaczego nie stoisz w miejscu, tak jak ja, stąd widać piękne babki kąpiące się w jeziorze…” Obserwator nie rozumie, dlaczego człowiek chce: rozmawiać, poznawać, uczestniczyć w cierpieniach i radościach. Obserwator nie rozumie także, dlaczego człowieka nie pociąga gadanie o tym co powierzchowne i fałszywe…

Ciężar krzyża

W ogrodzie Oliwnym przed Jego oczyma przesuwały się wszelakie skandale wszechczasów, od zarania dziejów do dnia dzisiejszego, a nawet po koniec świata – wszelkie rodzaje błędów, oszustw, szalonego fanatyzmu, uporu i złośliwości. Widział przed sobą wszystkich odszczepieńców, heretyków i domniemanych reformatorów, którzy zwodzą ludzi pozorami świętości. Korumpujący i skorumpowani każdej epoki obrażali go i dręczyli, że nie był ukrzyżowany wedle ich modły i że nie cierpiał dokładnie tak, jak oni sobie tego życzyli, czy wyobrażali sobie, że cierpieć powinien.

Anna Katarzyna Emmerich

cyt. za Joanną Petry-Mroczkowską
Ciężar krzyża w TP

Ukończyć to co zaczęte

Zabrałem się ostro za ukończenie spraw, odkładanych od długiego czasu z różnych powodów, najczęściej finansowych. Przytłaczająca jest świadomość niedokończonych zadań, zamysłów.

Marchewka surowa

Przysmak ostatnich dni, ostrugana marchewka surowa – uprzednio wyjęta z ekologicznej wody – brutalnie gryziona moim oprzyrządowaniem zębowym, z ostrym przydźwiękiem zgrzytowo-łamiącym.