Rozmowa ze starszym człowiekiem, chwila wyczekiwania na dostrojenie słów… tak by młode słowa były zrozumiałe i stare słowa równocześnie.
Rozmawiałem dzisiaj z moją czwartą Babcią, był to wspaniały czas dorastania do jej mądrości i dobroci serca.
Cud rozmowy, zadzwoniłem aby podzielić się radością, a dla niej mój głos i słowa były pierwszą dobrą wiadomością od wielu dni. Jak wspaniale Bóg to urządził, że człowiek chwyta za słuchawkę telefonu w najwłaściwszym momencie. Jak cudowna jest chwila, gdy proste słowa wypowiedziane z serca, zmieniają serce starszego człowieka i w miejsce smutku pojawia się radość.
Być głosicielem Dobrej Nowiny, w prostych codziennych sprawach, czy może być większy dar od Boga?