Kłamstwo jest kłamstwem w chwili zaistnienia. To w tym momencie, ojciec kłamstwa zaciera ręce. Złudna jest radość tych co krzyczą: nie ma kłamstwa bo nikt nie widział, nie ma dowodów, inni się mylą.
Kłamstwo, które zaistniało jest obecne w sumieniu kłamcy. Może on sumienie zagłuszyć, może stwarzać innym pozory prawdy, a jego usta mogą wypowiadać słowa przeczące prawdzie. Ale nawet wtedy, kłamstwo nie przestanie być kłamstwem.
Strzeż się kłamstwa i ojca kłamstwa, bo wyleczyć się z tej zakaźnej choroby polskiego społeczeństwa jest bardzo trudno. Podobnie jest z leczeniem z łapówek, nieuczciwości i wszelkiej korupcji.
Chcesz w dniu śmierci mieć czyste sumienie? Zacznij już dziś i walcz o czystość swojego sumienia!