Praca podobnie jak chleb, jest niezbędna do normalnego życia.
7 thoughts on “Praca jak chleb”
*doprawdy ??*
Czy to jakaś alegoria? Bez najmniejszego problemu jestem sobie w stanie wyobrazić bardzo szczęśliwe życie zarówno bez pracy jaki i bez chleba… 🙂
*i bez…*
czynszu?
Mi osobiście praca daje wiele radości, podobnie jak przysłowiowy bochen gorącego chleba.
btw. “Kto nie chce pracować, niech też nie je!” 2 list do Tesaloniczan 3,10
*azaliż…*
Mi również praca daje satysfakcję, jednak to wcale nie oznacza że bym się martwił gdybym nie musiał pracować. Jednak w oryginalnym wpisie Jarka nie było mowy o “radości”, a jedynie o “konieczności”. I z tą “koniecznością” polemizuję…
*praca*
no tak, masz rację – dla mnie Radość jest niezbędna do normalnego życia :-)))) to i się Praca zrównała z Radością 🙂
*oj, nie dobrze…*
hm… wygląda mi to na naciągane usprawiedliwianie pracoholizmu… Wejrzyj w głąb siebie, dokonaj samo-psychoanalizy oceniająco-wartościującej i odkryj w życiu inne źródła radości. Bo inaczej może Cię to doprowadzić do stwierdzenia, że praca jest największym szczęściem i spełnieniem. :)))
*eyyy…*
a to tak nie jest? 😉
A ja dodam: odpoczynek podobnie jak chleb, jest niezbedny do normalnego zycia. Mam obrone w piatek i wierze, ze po niej zapewnie sobie wszystko co niezbedne 😉 A propos piatku…prosze o modlitewne wsparcie. Pozdrawiam serdecznie
Comments are closed.
W ramach tej prywatnej witryny internetowej są stosowane pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.OkNiePolityka cookies
W każdej chwili możesz zmienić swoją zgodę, klikają przycisk Zmień zgodę.Zmiana zgody na cookies
*doprawdy ??*
Czy to jakaś alegoria? Bez najmniejszego problemu jestem sobie w stanie wyobrazić bardzo szczęśliwe życie zarówno bez pracy jaki i bez chleba… 🙂
*i bez…*
czynszu?
Mi osobiście praca daje wiele radości, podobnie jak przysłowiowy bochen gorącego chleba.
btw. “Kto nie chce pracować, niech też nie je!” 2 list do Tesaloniczan 3,10
*azaliż…*
Mi również praca daje satysfakcję, jednak to wcale nie oznacza że bym się martwił gdybym nie musiał pracować. Jednak w oryginalnym wpisie Jarka nie było mowy o “radości”, a jedynie o “konieczności”. I z tą “koniecznością” polemizuję…
*praca*
no tak, masz rację – dla mnie Radość jest niezbędna do normalnego życia :-)))) to i się Praca zrównała z Radością 🙂
*oj, nie dobrze…*
hm… wygląda mi to na naciągane usprawiedliwianie pracoholizmu… Wejrzyj w głąb siebie, dokonaj samo-psychoanalizy oceniająco-wartościującej i odkryj w życiu inne źródła radości. Bo inaczej może Cię to doprowadzić do stwierdzenia, że praca jest największym szczęściem i spełnieniem. :)))
*eyyy…*
a to tak nie jest? 😉
A ja dodam: odpoczynek podobnie jak chleb, jest niezbedny do normalnego zycia. Mam obrone w piatek i wierze, ze po niej zapewnie sobie wszystko co niezbedne 😉 A propos piatku…prosze o modlitewne wsparcie. Pozdrawiam serdecznie