Jest taki kraj, w którym przemalowani na biało czerwonoskórzy, poszukują czerwonoskórych. Szukujący nie zauważyli, iż prawie wszystkich prawdziwych czerwonoskórych wybito i należałoby już zacząć zakładać rezerwaty dla następnych pokoleń.
Smutny to czas, gdy człowiek – określający siebie mianem prawdziwego katolika – ma odwagę rzec do bliźniego swego “spieprzaj dziadu”. Smutny to czas, gdy do władzy kroczy się drogą kłamstwa i pomówień – taka “polska dobra nowina”.
Mniej boję się czerwonoskórych z tradycją skalpowania, od przemalowanych czerwonoskórych skalpujących dla politycznej rozrywki i zdobycia władzy.
Czy jest jakaś moralna siła, która takiego polityka powstrzyma przed kolejną ohydą??? Obawiam się, że nie…
Kościół naucza, iż mam głosować na człowieka prawego sumienia!