Zadziwiły mnie słowa wypowiedziane przez polityka, po modlitwie przed obrazem Królowej Polski na Jasnej Górze. Gdy spytano go o intencje jego modlitwy odrzekł “modliłem się o realizację moich koncepcji”.
Zabrakło prostych i zdawać by się mogło identycznych słów “modliłem się o dobro Ojczyzny”. A skoro ich zabrakło to rodzi się uzasadnione pytanie, czy dla tego polityka “dobro Ojczyzny” stoi w sprzeczności “z realizacją jego planów i koncepcji”?
Mam przed oczami rozmowę Babinicza z księciem Radziwiłem z “Potopu”, tam także od Bonum commune (Dobra wspólnego), Dobra Rzeczypospolitej, ważniejsze było powodzenie koncepcji Radziwiłów…
Dlaczego politycy nie modlą się o Dobro Ojczyzny, DLACZEGO!!!
*Łoj!*
A może on wcześniej już rozeznał, co jest właściwe, a? I teraz modli się o realizację. 🙂
*Bo oni są przekonani*
że Dobro Ojczyzny to realizacja ICH koncepcji. To przeciez takie jasne i oczywiste.
*Hmmm…*
Kto to powiedział: “PAŃSTWO TO JA” ??
Chyba Ludwik XIV……
……. ale on źle skończył….. :D:D:D