Jedna z przypowieści zestawia drzazgę w oku bliźniego z belką we własnym oku.
Politycy widzą obecnie drzazgę w artykule marginalnej gazety niemieckiej, nie dostrzegają natomiast podobnych artykułów w prasie polskiej.
Wniosek!
Wystarczy aby jeden dziennikarz (niezależny?) napisał tekst kpiąco-satyryczny na naszych rządzących i już polskie elity są śmiertelnie obrażone. Co więcej taki artykuł staje się ważniejszy od rurociągu północnego, wsparcia finansowego reform w Polsce i opracowania chcrześcijańskiej konstytucji europejskiej.