Bo problem rządzących polega tylko na tym, aby znaleźć takich jedynych uczciwych, którzy udowodnią wszystkim przeciwnikom nieuczciwość od urodzenia.
Obecne dążenie do odkrycia teczek przed całym społeczeństwem przypomina mi sięganie po owoc poznania dobra i zła (dziękuję Kasiu za to porównanie), a co z tego wynikło w przeszłości można przeczytać w Księdze Rodzaju.
Osobiście nie jestem zainteresowany kto na kogo i jak donosił. Widzę oczyma wyobraźni takie porównanie. Troje pastuszków z Fatimy, osłoniętych płaszczem Maryi i tarczą Anioła, spoglądających na przerażającą wizję piekła. Pastuszkowie na całe życie zapamiętali tę przerażającą wizję. Teraz lustratorzy powszechni chcą zajrzeć w teczkowe piekło bez osłony Nieba i liczą, że ich to nie zniszczy… W moim odczuciu teczkowe piekło raz wciągając człowieka, nie da mu już nigdy spokoju, ponieważ każda nowo odkryta teczka będzie go mobilizowała do szukania kolejnej teczki, aż do głębokiego schorzenia psychicznego.
Bo problem rządzących polega tylko na tym, aby znaleźć takich jedynych uczciwych, którzy udowodnią wszystkim przeciwnikom nieuczciwość od urodzenia.
A Słońce Prawdy świeci i dwaj panowie od księżyca i tak tego nie zmienią, ponieważ świecą co najwyżej światłem odbitym.