Zastanawiam się czy stwierdzenie “nie spotykałem się z SB” jest stwierdzeniem o zabarwieniu pozytywnym czy też negatywnym.
Bo jeśli ktoś żył w PRL’u i nie spotykał się z SB, to z kim się spotykał? Pozostało niewiele formacji, zważywszy, że SB było wszędzie z “nieformalnym” wyjątkiem komitetów PZPR.
*Mógł się spotykać na przykład…*
…z ostoją prawości, moralności i sprawiedliwości bł. Jackiem “Buldogiem” Kurskim, św. Antonim Maciereviciem od Teczek, niepokalanie poczętym Janem Olszewskim, Lecho/Jaro-sławem “Kacze” Kaczyńskim, bądź innymi GENETYCZNYMI patriotami, jakich w IV RP wszak niemało.