To mógł wymyślić tylko mózg “elektronowy” wadzy. Otóż jeden szary człowiek (rzekomo pracownik WSI), miał moc rozłożyć na łopatki “najszlachetniejszą”, “najuczciwszą” i “najdoskonalszę” matuszkę partię, która rządzi MSZ, MON (któremu WSI podlegało), MSWiA oraz CBA.
Stosując logikę wadzy – pozostaje pokiwać głową i rzec, ależ ta wadza jest słabiutka, skoro jeden szary człowiek (rzekomo pracownik WSI), miał moc rozłożyć wadzę na łopatki.
Wolę nie myśleć co by było gdyby to nie był szary człowiek, ale terrorysta lub wywiadowca obcego mocarstwa.
Jednego jestem pewien Logika nigdy nie była i nie będzie mocną stroną PiS.