Ulice prowadzą w jakimś kierunku, ale nie zawsze ten kierunek potrafimy dostrzec, ponieważ koniec ulicy jest zasłonięty budynkami, samochodami i reklamami.
Ulice są niczym wartkie potoki prowadzące ku źródłu bijącego serca miasta.
Ulice pokazują nam ludzkie namiętności, a to małżonków krzyczących na siebie pośród tłumów, a to zakochanych małżonków trzymających się za ręce.
Ulice nie prowadzą na Jamną, ani na Lednicę… ale czy to ma znaczenie…
Trzymaj się o.Janie Góro OP i czyń to co Boże!