NIE-postne wybory

Od kilku dni zauważam w polskiej polityce odwrót od Wielkiego Postu. Naraz, wyskakują na pierwsze strony gazet materiały, które – jak mi podpowiada reszta rozumu – leżały w redakcjach od wieków. Problem Pawlaka, jeśli jest problemem prawnym był znany w redakcjach w dniu powołania go na stanowisko wicepremiera. Rzekomy konflikt PSL z koalicjantem też jest znany w redakcjach od co najmniej pierwszej koalicji w której był PSL. Dawno zapomniana sprawa prezydenckiego samolotu, także staje się nowinką i wyskakuje dzisiaj z kapelusza.

I tak sobie myślę, że Wielki Post, który zachęca do stanięcia w PRAWDZIE, okaże się namiastką nie-postną. Politycy rozpoczęli kolejny odcinek darcia sukna Rzeczpospolitej, przy pomocy wszystkich mediów, które żywią się padliną – bo te media uwierzyły, że tego pragną czytelnicy, słuchacze i widzowie, będą nas dopadać kolejne artykuły i reportaże o wielkich przekrętach itp.

Los Polski tak naprawdę ma dla tych osób znaczenie dalekiego miejsca po przecinku. Najważniejsze są eurowybory i służąca temu celowi polaryzacja stanowisk opinii publicznej.

Być może jesteśmy nienormalną Rodziną, ale dla nas ważniejszy od tych sensacyjnych artykułów itp., jest Wielki Post i wyciszenie, niezależnie od tego które medium podaje nam padlinę, wyłączamy je ze spokojem, bo są sprawy ważniejsze: Rodzina, praca i wypoczynek.

PS
Z newsami jest jak z jedzeniem, trzykrotnie odgrzany schabowy SZKODZI!