Przejrzałem dwa artykuły z cyklu “pseudo-rewelacji” publikowanych przez GW na temat przyjaźni Sługi Bożego Jana Pawła II i pani Wandy Półtawskiej i doszedłem do wniosku, że z najpiękniejszej relacji przyjaźni, można w artykule wytworzyć dziwny obraz świata.
Na szczęście na wiele lat przed cyklem tych artykułów przeczytałem dostępne publikacje pani Wandy Półtawskiej, jak i książkę “Miłość i odpowiedzialność” Karola Wojtyły, oraz encykliki Jana Pawła II i mam całkowicie odmienne poglądy od autorów tego cyklu.
Ktoś naoglądał się filmów z agentem 007 i na dodatek jak przypuszczam, nie akceptuje nauczania Kościoła, a publikuje “najbardziej” wiarygodne spojrzenie na sprawę, z faktów wytworzono wydmuszki i tylko te wydmuszki opublikowano.