Ileż to razy naszym postępowaniem kieruje obawa, ciasnota, brak chęci otwarcia się na nowe i nieznane. Jak łatwo gotowi jesteśmy uznać za wariatów ludzi, którzy nie pasują do naszych wyobrażeń… Jednak klasyfikując innych, zamykamy się na życiodajną łaskę Bożą. Nasze sumienia potrzebują „obmycia z martwych uczynków” krwią Chrystusa, abyśmy byli gotowi podjąć służbę Bogu Żywemu w drugim człowieku. Służbę – a nie ocenę i wyrokowanie. „Otwórz, Panie, nasze serca, abyśmy uważnie słuchali słów Syna Twojego” – i naszych braci.
(o. Wojciech Jędrzejewski OP, „Oremus” styczeń 2005)