Jesteśmy dziś świadkami wielkiej negacji Boga i Jego praw w Polsce i na całym świecie. Które przykazanie nie jest łamane i wyśmiewane?
Dla przykładu – żenująca dyskusja na temat pracy w niedzielę. Głosi się szyderczo, że zwolennicy ograniczenia niedzielnego handlu stawiają ideologię ponad gospodarkę. Wołają tak ci, którzy być może jeszcze tak niedawno walczyli o wolne soboty – w trosce o dobro człowieka. A przecież to nie ideologia, tylko przykazanie “Pamiętaj, abyś dzień święty święcił”. Jakże niewielu polityków ma dziś odwagę używać argumentu religijnego… Ma odwagę mówić o tym Ojciec św., ale kto by Go słuchał!
Wystarczą grzecznościowo-emocjonalne frazesy pod Jego adresem i coraz liczniej stawiane Mu pomniki. Tymczasem już św.Jan Vianney powiedział: “Znam dwa sposoby popadnięcia w nędzę: kradzież i łamanie dnia świętego”. I ostatecznie załamie się każdy system, który próbuje na te “dwa sposoby” funkcjonować. Z bólem – podobnie jak przed dwudziestu laty – trzeba dziś powtórzyć słowa poety: “Ty, co skrzywdziłeś człowieka biednego…”, uważaj! Dobra materialne w ciągu kwadransa mogą ulec zniszczeniu – wieża się zawali, powódź zaleje pola uprawne, huragan powyrywa drzewa z korzeniami, ogień strawi ludzki dobytek… Pan Bóg boleśnie upomina się o swoje prawa. “Albowiem korzeniem wszelkiego zła jest chciwość pieniędzy” (1Tm6,10).
A jeśli niszczeją dobra godziwe nabyte i giną niewinni ludzie? Wtedy stajemy przed wielką tajemnicą niewinnego cierpienia świata zjednoczonego z niewinnym zbawczym cierpieniem Chrystusa.
o.Leon Knabit OSB
Być Ludźmi s.54-55