Ulicą idzie roześmiana rodzina: ojciec i dwie dziewczynki. Naraz ojciec mówi do nich “wstąpię na chwilę na piwo”. Na to obie dziewczynki w płacz, zwłaszcza ta młodsza, która przez łzy mówi “tato, ale zaraz mamy autobus”. Ojciec odpowiada “to będzie szybkie piwo zdążymy na autobus”. Dziewczynki dalej płaczą i podejmują walkę o trzeźwy powrót ojca do domu…
Jak to się skończyło? Nie wiem, zaledwie przez moment obserwowałem tę scenę, przechodząc ulicą. Poruszyła mnie dojrzałość dziewczynek, które lepiej od ojca wiedziały, że na jednym piwie się nie skończy, a powrót do domu może stać się dla nich bolesnym doświadczeniem prowadzenia ojca.