Pewien sklep przysłał mi swoją ofertę zatytułowaną “Mikołajki tuż, tuż” brzmiącą tak: “Szanowni Państwo, zostało już mało czasu na zastanowienie się jaki prezent sprawi największą radość ukochanej osobie. Nie musicie się już martwić, że nie zdążycie. Sklep WP przygotował z myślą o Was specjalną mikołajkową ofertę, w której znajdziecie produkty na doskonały upominek dla niej, dla niego i dla dziecka.” List czytałem dwa razy bo nie mogłem uwierzyć własnym oczom czytającym “specjalną mikołajkową ofertę”.
Po chwili odpisałem im jednak tak: “Przy całym szacunku dla Państwa ośmielę się zauważyć, że nie Mikołajki tylko dzień św.Mikołaja. Jako chrześcijanin czuję się obrażony, Państwa hasłem promocyjnym. Czy Sklep … zaczął promować przed Świętami Bożego Narodzenia język Leppera.”
Teraz jeszcze o jednym myślę co za “intelektualista” doradził tą błędną kampanię. Dlaczego błędną? Ponieważ w tradycji Polskiej nie ma osoby, która by nie chciała zrobić prezentu na dzień św.Mikołaja. Mam wrażenie, że wszyscy tego dnia stają się lepsi,np. cukierki wiązane do klamek drzwi w akademiku aby sprawić ludziom radość.
Natomiast z okazji Mikołajek to co najwyżej pojadę na Mazury, a nie będę na innych wydawał na prezenty.
A chyba oferta sklepu miała mnie zachęcić do zakupów, nieprawdaż.
Św. Mikołaju wybacz “intelektualistom” i przybądź jak co roku do wszystkich bezdomnych i samotnych na całym świecie, do Polski i naszych rodzin. Proszę Cię przybądź 🙂