Czasami wchodzę do sklepu i wtedy prawie zawsze następuje ciąg niesamowitych wydarzeń. O ich niezwykłości przekonuję się najczęściej dopiero w chwili, gdy sympatyczny kasjer(-ka) zwraca mi dwa papierki, ten od karty i ten od rachunku.
Życie jest piękne, prawda Kochanie 🙂
Hmmm… i co w tym niezwykłego, że dwa papierki? :-O Ja też często dostaję dwa…
chodzi o miejsce na którym znajduje się cyfra wiodąca przed zerami, na dodatek na obu identyczna 😎
Hehehe… Jest takie stare prawidło, że ludzie, którzy robią zakupy o pustym żołądku, wydają na nie więcej pieniędzy 😉