NIE-postne wybory

Od kilku dni zauważam w polskiej polityce odwrót od Wielkiego Postu. Naraz, wyskakują na pierwsze strony gazet materiały, które – jak mi podpowiada reszta rozumu – leżały w redakcjach od wieków. Problem Pawlaka, jeśli jest problemem prawnym był znany w redakcjach w dniu powołania go na stanowisko wicepremiera. Rzekomy konflikt PSL z koalicjantem też jest znany w redakcjach od co najmniej pierwszej koalicji w której był PSL. Dawno zapomniana sprawa prezydenckiego samolotu, także staje się nowinką i wyskakuje dzisiaj z kapelusza.

I tak sobie myślę, że Wielki Post, który zachęca do stanięcia w PRAWDZIE, okaże się namiastką nie-postną. Politycy rozpoczęli kolejny odcinek darcia sukna Rzeczpospolitej, przy pomocy wszystkich mediów, które żywią się padliną – bo te media uwierzyły, że tego pragną czytelnicy, słuchacze i widzowie, będą nas dopadać kolejne artykuły i reportaże o wielkich przekrętach itp.

Los Polski tak naprawdę ma dla tych osób znaczenie dalekiego miejsca po przecinku. Najważniejsze są eurowybory i służąca temu celowi polaryzacja stanowisk opinii publicznej.

Być może jesteśmy nienormalną Rodziną, ale dla nas ważniejszy od tych sensacyjnych artykułów itp., jest Wielki Post i wyciszenie, niezależnie od tego które medium podaje nam padlinę, wyłączamy je ze spokojem, bo są sprawy ważniejsze: Rodzina, praca i wypoczynek.

PS
Z newsami jest jak z jedzeniem, trzykrotnie odgrzany schabowy SZKODZI!

3 thoughts on “NIE-postne wybory

  1. NAwet zostało to zawarte w słowach piosenki – “Panie Waldku Pan sie nie boi, dwie trzecie sejmu za Panem stoi” 🙂 A co to oznacza? Że to po prostu WIDAĆ, a w tym przypadku nawet słychać. Wobec czego cała ta historia to nic nowego.

  2. O, czytając takie wpisy cieszę się, że w zasadzie dzienników informacyjnych nie oglądam na szklanym ekranie. A czytając je oczami przez ekran kmpjutera głównie skupiam się na gospodarce i sporcie. 😉

  3. 🙂 w czasach sprzed kryzysu, kupowałem w miarę systematycznie GW, obecnie tylko w piątki. Kupowałem akurat ten tytuł ponieważ jest tam najaktualniejsza kolumna sportowa i w miarę szerokie spojrzenie na gospodarkę. Oczywiście znajomi uważali – wiedząc lepiej 😉 – że kupuję akurat tę gazetę ze względów ideologicznych i zamiłowania do poglądów redaktora naczelnego.
    No cóż przez lata kupowałem Sport, ale wtedy do wyboru miałem Wieczór lub Trybunę Robotniczą w których sport był mniej aktualny, a gospodarki jeszcze nie było 😉

Comments are closed.