Tylko głupiec może uwierzyć w możliwość zakłamania historii.
Niestety wielu ich wśród nas.
szczepanek.org
Rodzina zawsze – oboista, inżynier czasami
Tylko głupiec może uwierzyć w możliwość zakłamania historii.
Niestety wielu ich wśród nas.
Ale głupcy dadzą się nabrać – i z tego korzystają ludzie bez skrupułów.
Jarku tego Twojego wpisu nie rozumiem. Ja na przykład bardzo wierzę w możliwość zakłamania historii, co więcej historię tę wielokrotnie zakłamywano. Czyni się to także dziś. Np. Piłsudski był agentem niemieckim, na jego pogrzebie byli Hitler i Goering (są zdjęcia – autentyczne bo kolorowe; tak wtedy istniała już fotografia barwna) a w Berlinie ogłoszono żałobę narodową. Ale o tym się nie uczy, nie mówi.
Chyba, że chodzi ci o to, że [i]Tylko głupiec może uwierzyć w zakłamaną wersję historii[/i]. Cóż, starajmy się badać, ale przecież nie każdy z nas jest historykiem, ma dostęp do dokumentów. A przecież kłamstwo wielokrotnie powtarzane przez media staje się prawdą.
Mała poprawka: zdania są podzielone co do Hitlera. Fakt na zdjęciach go nie ma jest tylko Goering. A Hitler być może brał udział w uroczystościach żałobnych w Berlinie. No właśnie i co jest prawdą a co zakłamaniem?
Na pogrzebie prezydenta był prezydent Rosji i prezydent Niemiec, ale z tego nie wynika nic ponadto, że obce Państwa składały hołd nam… no chyba że był agentem obu, nieprawdaż?
Jasne, z tego nic nie wynika. Może był agentem obu, ale tego być może nigdy się nie dowiemy, albo za 100 lat ktoś znajdzie jakieś dokumenty, których nie zniszczono. Zresztą, gdyby był agentem obu to tłumaczyłoby w jakiś sposób katastrofę. Ale to są MOJE rozważania. A tu podejmujemy temat fałszowania historii, które wg mnie jest faktem, a wg Ciebie tylko głupiec wierzy w możliwość zafałszowania.
Przykład pogrzebu Piłsudskiego podałem, bo przedstawia się (np. w podręcznikach) tę postać jako wielkiego męża opatrznościowego, postać krystaliczną. A wcale taką nie był. Po jego śmierci były w Polsce zamawiane msze dziękczynne za “uwolnienie” kraju i msze takie były odprawiane. To po prostu przykład podawania historii “z wkładką”. takich przykładów można podać wiele choćby dotyczących “Solidarności”.
Czy inny przykład: średniowiecze – co Ci się kojarzy z tym okresem? Mnie pierwsze skojarzenia przychodzą takie: ciemnota, rządy kleru, zacofanie. Tak mnie uczono i tak uczy się również dziś. Tymczasem był to okres ogromnego rozwoju Europy, jej kultury (choćby muzyki), a także techniki, rolnictwa itd.
Historia jest wciąż zakłamywana, zależy na tym władzy. Ja jestem o tym przekonany.
Nastawienie do średniowiecze pięknie ukazuje słownictwo angielskie, można powiedzieć Dark Ages albo Middle Ages…