Hierarcha pytał czy robimy wszystko, aby wychować młode pokolenie do odpowiedzialnej i wiernej miłości, która nie rozpada się pod wpływem pierwszych trudności? To pytanie, jak zaznaczył, zadane jest rodzicom i wychowawcom, duszpasterzom i wszystkim, którzy mogą i powinni towarzyszyć życzliwie młodym przygotowującym się do życia w małżeństwie albo przeżywającym już pierwsze doświadczenia w założonej rodzinie. […] Symptomem tej sytuacji są jakże liczne rozwody. Nie możemy się z tym pogodzić. Nie możemy przechodzić obojętnie wobec tragedii rozbitych rodzin. Elementarne poczucie odpowiedzialności skłania nas do zaradzeniu temu złu. (eKAI)