Polska Zdrowa Żywność czyli to co w sklepach
Po wczorajszym spotkaniu z Weterynarzem Rodzinnym, rad kilka odnośnie polskiej mięsnej żywności. Jeżeli wołowina to tylko cielęca, bo priony nie zdążą się rozwinąć. Szynka tylko własnoręcznie uwędzona, parówki i kiełbasy nie jemy chyba, że sami je robimy.
Ryby w sprzedaży na ogół z Ukrainy tudzież WNP — nocą świecą, jednak nie od fosforu lecz od radioaktywnych wód hodowlanych. W końcu jesiotr to jesiotr, nie zgłębimy czy polski czy importowy. Z drobiu tylko to co pływa bo nie da się go oszukać (czyli bez kur i indyków). Jeżeli kurczaki to tylko leśne, ale one do nabycia tylko w Unii Europejskiej…
Jeśli jaja to nie z dużych ferm bo wszystko tam jest pędzone na antybiotykach i innych świństwach wzrostowych. Czyli jaj nie kupujemy w Tesco!
Warzywa i owoce opisane jako ekologiczne traktujemy z przymrużeniem oka wiedząc o tem, że pan Jaś Rolnik swoje nie pyli, a nasze tak czyli wszystko zapylone…
Pozostaje tylko zdrowa butelka rozmrażacza do szyb, tudzież odrdzewiacza — czyli niech żyje koka kola!
Jest jeszcze Fast Food dla psów i kotów, które jest faszerowane feromonami zapachowymi, dzięki którym nasi milusińscy nawet gdy już nie mogą to rzucają się na te kulki, kostki i inne przekręty…
*przesada*
najlepiej żyć zgodnie z zasadą :”wszelka przesada jest szkodliwa” i nie przejmować się za bardzo tym co się je, gdyż w ogóle życie jest niezdrowe.
*hmm*
Ja proponuje jesc wszystko, ale pod jednym warunkiem – wszystko nalezy, zgodnie ze staropolska tradycja, popijac czysta tzn napojem wysokoprocentowym 😛
*70%*
Tak 70% magnezu w czystej wodzie mineralnej to jest to. Czyli kamień osadzi się tobie jak nie w pralce (bo calgon zachodni) to w żołądku!!!
*a*
Chcialem jeszcze dodac ze nasze ukochane panstwo wychodzi na przeciw temu zagrozeniu i tak w celu jego zmniejszenia obniza akcyze na … 🙂