Są takie chwile, w których dopada mnie przekonanie, że ja się do tego pisania nie nadaję… Chciałbym czynić dobro, a potem, po przeczytaniu niektórych bolesnych uwag – zastanawiam się czy w rzeczywistości, nie czynię tylko niezamierzonej autoreklamy mojej osoby…
Chciałbym umieć nie sprawiać nikomu bólu, umieć powstrzymać język i obdarować ludzi dobrem… Jestem jednak ułomny i niestety chyba nie za wiele z tego wychodzi w taki sposób, w jaki chciałbym…
Czas upływa, a poglądy me jakby skostniałe. Pomimo usilnych chęci, jakoś nie potrafię ukazać wewnętrznej radości współczesnemu światu…
I tak jak to mawia moja Ciocia jestem idolem 93-latki, bez żadnego ugłaszczania :-), jednak obecnie inne czasy, inne maniery i obyczaje 🙂
Tak więc trzymaj się człowieku Renesansu, i uśmiechaj się do wszystkich ludzi 🙂
Pingback: Dusze Czyśćcowe | szczepanek.org