Dzisiaj wcześnie rano obudziły mnie Dusze Czyśćcowe i tak już od 5:30 trwałem we wstawaniu. Udało mi się w końcu zbudzić rzeczywiście około 6:30, pomodlić i zjeść śniadanie. Idąc do pracy zastanawiałem się nad wczorajszym zwątpieniem i mrocznymi myślami, których jako świadectwo tego czasu nie chcę usuwać z bloga. Niech każdy wie, że zwątpienie jest także i moim udziałem.
Kiedy przechodziłem dzisiaj rano koło Katedry ze słowami modlitwy Anioł Pański, natchnęła mnie myśl – Nie poddam się zwątpieniu! Będę miał nadzieję wbrew nadziei, będę zarażał uśmiechem, będę walczył ze zniechęceniem pochodzącym od szatana.
Te smutne chwile są dla mnie najtrudniejsze do pokonania, tak jakby wrażliwość serca mówiła, ja już nie mogę… Zniechęcenie, jakby obawa czy modlitwy są wysłuchiwane…
Radość Dobrego Słowa otrzymana od wspaniałego Fana nr 2 (jeszcze raz dziękuję za ten Uśmiech Serca), w tym wyborze mnie utrwaliła. Bo cóż z tego, że zniechęcenie (szatan) mówi przestań, daj sobie spokój, równaj w dół. Ja prawdziwie chcę dążyć do drogi świętości i trwać przy wartościach, które zapewniły szczęście bogobojnym przodkom mym. Przyjaciele, znajomi i współpracownicy zrozumieją mnie tylko jeśli będzie im to dane, bo postrzegania świata nie można, ani nie wolno nikomu narzucić 🙂
Być w zgodzie z nazwiskiem i trwać ze św.Szczepanem i św.Janem Chrzcicielem patronem bierzmowania. Wchodzę w to z ufnością i to jest Moje Szczere Zdanie 🙂
Tobie Drogi e-Przyjacielu także posyłam uśmiech z mego serca i gorące Ojcze Nasz… pamięci o Tobie.
*;)*
Wstałem o 5:30, o 6:30 byłem na basenie 😉
Pozdrawiam!!
*dziekuje…*
Dawno nie wchodzilam na te strone… poczulam podbudowanie duchowe. Sa jeszcze ludzie, ktorzy moga byc przykladem wiary. Ta strona jest naprawde wyjatkowa!!! Jeszcze raz dziekuje. Oby tak dalej!