W napomnieniu, aby słońce nie zachodziło nad naszym gniewem, zawarte jest przyznanie, że jesteśmy skłonni do gniewu. Tak jak w innym miejscu powiedziano: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa (Mt 5,28). Takie zdanie musi nas skłonić do jednej z dwóch postaw: albo do purytanizmu, który jest chrześcijańską formą faryzeizmu, albo do ślepego rzucenia się w objęcia Miłości miłosiernej. Czy istnieje bowiem mężczyzna “godny lub niegodny” tego miana, który nigdy nie spojrzał na żadną kobietę poza własną żoną? Nawet wśród największych świętych byli tacy, którzy na widok kobiety, czy choćby na myśl o niej, doznawali takiego niepokoju, że rzucali się w pokrzywy, między ciernie lub do lodowatej wody.
Jeżeli tak robili święci, to cóż dopiero ja – marność nad marnościami – winienem czynić, aby nie zgrzeszyć???
*bo Pan Bóg to wesoły facet =)*
a może tym kilku, co tak robili, było to potrzebne?
bo widzisz, byli i tacy święci, co tego nie robili. co potrafili dostrzec piękno kobiet bez pokrzywicznych bąbli =))
tako — jeśli kogoś to kręci, proszę bardzo, jeśli jego duchowość każe mu.. a z drugiej strony — był sobie taki jeden facet, co się nazywał Orygenes. =))
a i kobiety bardziej na tym skorzystają, gdy zabrać je na kawę, wino, niźli “dla nich” wytarzać się w jakichś paskudztwach =)
umiaru, Szczepanek, umiaru!
*nie ma radości*
Jest tylko TRADYCJA!!! Wszystko zakryć, ręce odciąć i nie pokazywać się z kobietami w miejscach publicznych!!! Tak przecież zawsze robię, nieprawdaż ;D
*pozdrowienia od Pana Jamesona*
Twoje zdrowie, Szczepanek =)
Znajomy ksiądz opowiadał mi kiedyś jak sobie “pomagają” – jak widzą ładną kobietę to mówią – “Dzięki Ci Panie za piękne stworzenia.” Jak widzą niezbyt urodziwą – “Dzięki Ci Panie za celibat…” 🙂
A poważnie mówiąc – najgorzej “wybrnęli” z tego Arabowie…
*ładna pogoda*
i odsetek ładnych kobiet na ulicach jakby się zwiększył, jest na czym zawiesić oko:).
*Oj Jarku !*
masz widzę poważny problem ! I jakże przy tym człowieczy!
*Ciekawe…*
Czytając książkę zwróciłem przede wszystkim uwagę na napomnienie aby słońce nie zachodziło nad naszym gniewem…
Czytając dalej spodobało mi się wyraźne rozróżnienie purytanizmu od ludzkiej słabości. I świadom tej normalnej słabości zadałem przekorne pytanie…
Na samo pytanie odpowiedział kiedyś bardzo mądrze o.Mirosław Pilśniak OP w wywiadzie “Seks i nieskończoność” (http://www.mateusz.pl/list/list-pilsniak.htm).
Gorąco polecam lekturę tego tekstu!