W nawiązaniu do dawnej dyskusji Dwójka w namiocie. Jest takie ładne pole namiotowe o prostych zasadach 🙂 w Hermanicach u oo.Dominikanów:
Na hermanickiej łące nie ma wspólnego zamieszkiwania pań i panów w jednym namiocie (wyjątek stanowią małżeństwa).
*Jarek…*
spałam z mężczyzną w jednym namiocie i to nie była jedna noc…
Jestem potępiona…?
*Ech te namioty*
Temat rzeka, wciaz powraca i powraca 😉
*do H.*
hm… no tak, pojawia się pytanie kim może być mężczyzna…
no w zasadzie jako świecki to nie wiem…
no może być bratem, ojcem, kolegą…
ale chyba za spanie w namiocie się nie potępia, przynajmniej mnie się nie udało jeszcze nikogo w życiu potępić 😉 Chyba jednak pod ten namiot pojadę i potem opowiem czy mnie potępili 😉
poza tym jak to wcześniej pisałem to kwestia własnego sumienia, a nie mojego oceniania…
na marginesie większość moich znajomych na propozycję przewędrowania polskich gór, z plecakami i namiotem, wzrusza ramionami, mówiąc to przeżytek.