Czytam różne komentarze odnośnie wydarzeń w USA: “wreszcie ktoś utarł nosa Ameryce”, “gdyby to się stało gdzie indziej to telewizja by się tym nie interesowała” itd.
Ale tylko jeden uważam za prawdziwy oto on:
Dzień wczorajszy był czarnym dniem w dziejach ludzkości. Straszny cios zadany został godności człowieka. Gdy tylko dowiedziałem się o tym, śledziłem z przejęciem rozwój wypadków, modląc się do Boga. Jak możliwe są akty tak dzikiego okrucieństwa? Serce człowieka to przepaść, w której rodzą się czasem plany nieznanej nienawiści, zdolne w jednym momencie zburzyć spokojne i pracowite życie całego narodu. Wiara jednak wychodzi nam naprzeciw w chwilach, gdy wszelki komentarz wydaje się nieadekwatny. Tylko słowo Chrystusa jest zdolne udzielić odpowiedzi na pytania, które każdy zadaje sobie w głębi serca. Nawet jeśli moce ciemności zdają się brać górę, człowiek wierzący wie, że ostatnie słowo nie należy do zła i śmierci. Na tym się opiera chrześcijańska nadzieja, tym karmi się w tej chwili nasza ufność i modlitwa.
Jan Paweł II – 12 września AD 2001