Po tym co poniżej jeszcze jedna refleksja. W USA uchodzącym za kolebkę demokracji, główne dzienniki jednoznacznie przyznają się do swoich przekonań i poglądów politycznych. W Polsce natomiast każda gazeta uważa się za niestronniczą i całkowicie obiektywną. Najlepiej było to widać przy podgrzewaniu atmosfery wokół opodatkowania oszczędności. Wszystkie tytuły trąbiły o konieczności ucieczki przed podatkiem, nie wspominając o rozwadze. Dziwnym trafem dzienniki same najwięcej na tym zyskały. Ponieważ od tygodnia na każdej stronie znajdują się reklamy kolejnych “cudownych” lokat, które przyniosą korzyść bankom, gazetom za reklamę, a klientowi i tak konieczność zapłacenia podatku.