Marzenie o prezydenturze

Jest taki Pan, któremu prezydentura się marzy. Dzisiaj rano przekonywał, mnie i innych radiosłuchaczy, w programie 1 Polskiego Radia, o ogromnym znaczeniu “nowej” reformy cen leków i likwidacji kas chorych. Ów Pan zaklinał się, że leki potanieją. I po co to mówi. Przecież każdy może pójść do apteki i zobaczyć ile w tych słowach jest prawdy…
Do wczoraj był taki Pan, piastował równorzędne stanowisko co wyżej wspomniany Pan, tylko we Francji. Także marzył o prezydenturze, także był premierem i także wywodził się z Lewicy. Jednak “uważany za jednego z dwóch głównych kandydatów do prezydentury, dotychczasowy premier socjalista Lionel Jospin poniósł dotkliwą porażkę. Jego kandydaturę w niedzielnym głosowaniu poparło niespełna 16 proc. wyborców.” (PAP)
Jest taki Pan wspomniany na początku, który realizuje naczelne hasło buta i odruch samobójcy…, Mimo wszystko szkoda bo wydawało mi się, że ten Pan ma polityczny instynkt samozachowawczy, a tu taka pomyłka.