Rozwój człowieka wg JS?

Rozwój człowieka wg JS?
Człowiek stworzony na podobieństwo Boże, został obdarzony pięknym obliczem. Dla wyrażania uczuć otrzymał: czuły i brzmiący tembr głosu, słodkie usta, figarne oczy, nieznacznie zadarty nos, lekko odstające uszy, łysiejącą przyłbicę mądrości, czułe i spracowane dłonie, własny zapach, a dla sztucznego wspomożenia, okulary dodające powagi. Wszystkie te wspaniałe członki – może bez okularów – miały służyć komunikacji z drugim człowiekiem. Przez wiele lat temu celowi służyły.
Człowiek jednak wolał odrzucić to co oczywiste i zaczął szukać nowych środków komunikacji. Zachęcony rozwojem telewizji i mediów obrazu, zaczął ograniczać się do języka spojrzeń i podglądania. Powoli, członki zakryte dotychczas przed okiem drugiego człowieka, stały się najważniejszym komunikatorem. Rozmowę zastąpiła cisza, przerywana miarowym sapaniem i chwilowymi westchnieniami. Teraz człowiekowi wystarcza prosty kontakt – ogląd organów drugiego człowieka, niezdarnie przykrytych resztką materiału. Liczy się pospiech i te sprawy, o których dawniej nie wypadało mówić publicznie. Nie ma czasu na rozmowę, bo od razu trzeba działać… Człowiek stał się potworem. Nie jest już ważny sposób wyrażania uczuć, nie jest już ważny drugi człowiek. Ważne jest aby trwało to jak najkrócej i prowadziło od razu do trzeciej bazy.
Potwory dawniej nimi straszono: wszelkie smoki włącznie z wawelskim, tajemnicze bestie i błakające się dusze. Dzisiaj potwory są wspaniałe, radosne i pełne humanizmu: w thrillerach, koszmarach i bajkach dla dzieci np. Monsters Inc..
Człowiek dla wyrażania uczuć otrzymał: głos, usta, oczy, nos, uszy, marszczące się czoło, dłonie… Kiedy mam wątpliwości czy to prawda, stają mi przed oczami postacie starszych osób – radosnych “potworów” – ukazujących tajemnicę miłości, właśnie tymi członkami. Ileż miłości jest w wysiłku przemawiania, podróżowania i apostolskiego nauczania Jana Pawła II – papieża radości – o drżącym tembrze głosu i silnych okazywaną miłością dłoniach drgających…
Wierzę, że człowiek nie stał się jeszcze całkowicie potworem? Jakie jest Twoje zdanie, z pewnością masz własny pogląd na te sprawy? A może bycie “potworem” jest dla Ciebie pełnią człowieczeństa, któż to wie — nieprawdaż?