Jeszcze świt nie nadszedł

Jeszcze świt nie nadszedł, a już rozpocząłem pieśń nowego dnia, powtarzając nieustannie “ulubione” słowa: Jestem bardzo poważnym człowiekiem, jestem bardzo poważny…, jestem bardzo…, jestem… Zacząłem więc pisać, a potem to już samo płynęło 😉 Zapraszam na degustację poważnej instrukcji.
Gdy skończyłem pisać. Spojrzałem w kalendarz i od razu wiedziałem skąd ta dzisiejsza powaga 😉 Bawmy się, żartujmy i cieszmy się wspaniałym darem życia, wszak dzisiaj Prima Aprilis ;D

Swoją drogą ten Prima Aprilis jak dla mnie mógłby być codziennie, ale jeszcze przestałbym być poważny 😉