Może jestem sobą?

Codziennie, Życie ustami znajomych pyta, dokąd idziesz Jarosławie? Próbuję odpowiadać ale…

Pytasz mnie, dlaczego jestem taki poważny, bo uważasz mnie za człowieka poważnego i smutnego…

Ty znowu pytasz mnie, dlaczego jestem ciągle roześmiany, bo uważasz mnie za nieustającego kawalarza i dowcipnisia…

A Ty natomiast pytasz mnie, dlaczego śpiewam ciszą, bo uważasz mnie za rozśpiewanego muzyka i zarazem wyciszonego medytacją człowieka…

Na wszystkie te pytania nie znam odpowiedzi. Wiem jaki jest mój cel w życiu. Jednak Ty pytasz mnie, o dany odcinek mojej drogi. Przy tym szczegółowym pytaniu, zacinam się i gubię w niejasnościach językowego niewypowiedzenia wnętrza.

Może jestem sobą? To by było całkiem fajne 🙂

3 thoughts on “Może jestem sobą?

  1. *:)*

    Jesteś jedyny w swoim rodzaju i cieszę się, że poznałam takiego wartościowego człowieka 🙂 To przywraca wiarę w dobro 🙂

  2. *UNEXY JAK ZAWSZE MA RACJĘ!!!!*

    Tak, Jarosławie, jesteś wartościowym człowiekiem!!! Teraz wiesz, dlaczego poprosiłem Cię, żebyś był moim świadkiem od Bierzmowania? i Wojtek dwa lata później też??? Właśnie dlatego!!! Pozdrawiam i zapraszam do Brennej! 🙂

  3. *jejku jej*

    Pawle, ja często się mylę, więc nie twierdź, że zawsze mam rację 🙂 Ale co do Jarka to mam ją na pewno :)))))

Comments are closed.