Są takie dni w pracy zawodowej, kiedy staję w zadumie, bo zdaję sobie sprawę jak mało ciągle jeszcze wiem. Można znać się na wielu rzeczach i sprawach. Można umieć rozmawiać i przekonywać. Ale jeżeli w podstawowej pracy nie wie się co i jak, to jest to bardzo dołujące…
*sposób myślenia*
Przyjąłeś Jarku najgorszy z możliwych sposobów myślenia. O wiele lepsze jest podejście osoby piastującej kierownicze stanowisko w znanej Ci firmie :).
Myśl tak: jeśli nie wiem nawet najbardziej podstawowej rzeczy, zrzucam załatwienie sprawy na inną osobę, a później wmawiam jej, że doskonale wiedziałem o co chodzi.
Zmień podejście a szybko awansujesz…
:)))
*Darku*
Bóg zapłać za dobre słowo :-)))