Świadków nam potrzeba

Pojutrze będę grał “Misję” na ślubie przyjaciół w Poznaniu. Tyle już tych radosnych grań było, ciekawe czy kiedyś Bóg dozwoli abym i ja mógł być czynnym słuchaczem. Zaskakujące są dla mnie dzisiaj poniższe słowa…

Potrzebujemy bardziej świadków niż nauczycieli. Podczas wizytacji kanonicznej w pewnej parafii biskup odwiedził jedną ze szkół średnich. W sali gimnastycznej zorganizowano spotkanie z młodzieżą. Biskup w swoim wystąpieniu zachęcał młodzież do życia według Ewangelii. Przemówienie przerodziło się w rozmowę. Młodzież przyznała biskupowi, że Ewangelia jest fantastyczna. Lecz chociaż jako idea porywa, żyć według niej nie sposób. Biskup przekonywał, podając przykłady z życia.

W pewnym momencie jeden z uczniów przerwał uzasadnienie biskupa i zapytał: “A jak ksiądz biskup żyje Ewangelią?” Na sali zapanowała głęboka cisza. Po chwili biskup spokojnym tonem odpowiedział: “Ja mam twarde kolana od modlitwy. Jeżeli chcesz, to ci pokażę”. Cisza była jeszcze głębsza. A potem rozmawiali ze sobą tak, jakby od dawna się znali.

Kolana twarde od modlitwy – przekonujący argument. Pokaż mi, jak żyjesz – a wtedy będę cię słuchał. Nie bez znaczenia jest fakt, że na pytanie – jakiego języka używać w głoszeniu kazań – 34% młodzieży odpowiedziało: języka czynu.

ks.Krzysztof Pawlina
Jak pomóc temu pokoleniu? s.20-21

One thought on “Świadków nam potrzeba

Comments are closed.