Czy warto mieć cel w życiu? Czy warto do tego celu podążać?
A gdyby tak nie mieć celu w życiu i nigdzie nie podążać, czy to byłoby coś złego?
A może siedzieć na przyzbie i obserwować świat, nic nie robiąc i w nic się nie angażując?
Czy warto mieć cel w życiu? Czy warto do tego celu podążać?
A gdyby tak nie mieć celu w życiu i nigdzie nie podążać, czy to byłoby coś złego?
A może siedzieć na przyzbie i obserwować świat, nic nie robiąc i w nic się nie angażując?
*cel*
życie bez celu jest w absolutnej sprzeczności z duchem chrześcijaństwa. Nie wyobrażam sobie żyć bez celu.
*Cel*
w zyciu jest bardzo ważny.
*Tak cel*
jest bardzo ważny. Odnoszę wrażenie, że im cel wyraźniejszy i czystszy, tym trudniej do niego dotrzeć, tym bardziej jakby się pozornie oddalał…